niedziela, 26 lipca 2009

Muszę rozprawić się w końcu z moimi wszystkimi grafikami, na sekretarzyku leży już cała kupka nieoprawionych obrazków, a ja dalej gromadzę nowe...mam w kółko tą samą wymówkę, odkąd się przeprowadziłam, że jeszcze może coś pozmieniam we wnętrzu, że szkoda ścian, że ten układ, styl czy kolor może się jeszcze zmieni...bzdura! trzeba zacząć działać :)
zacznę od tych najnowszych, którymi nie zdążyłam się nacieszyć i które mi się jeszcze nie opatrzyły... przecudne, wyszperane, cudem upolowane kilka dni temu- trzy graficzki z motylami...oczywiście nie mam jeszcze na nie miejsca, są za ładne żeby wisiały gdzieś w kątku, a większość "reprezentacyjnych" ścian już jest zajęta, w związku z tym szykuje się pewnie przemeblowanie...
tymczasem oto i moje bajeczne motyle :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz