poniedziałek, 19 lipca 2010

entliczek pentliczek  
morelowy knedliczek

jako że lato w pełni, na straganach w warzywniakach pojawiły się już małe pomarańczowe morele. owoce, które nieodłącznie kojarzą mi się z wakacyjnym czasem, z corocznym (przez całe dzieciństwo aż do teraz) wyjazdem z rodzicami, znajomymi nad jezioro. był to zawsze czas beztroskich dni, szaleństw, totalnego oderwania od rzeczywistości, wyciszenia i odpoczynku, ale również czas zajadania się świeżymi owocami i warzywami. na polu przygotowywaliśmy normalne, domowe posiłki, nie było nigdy zupek w proszku, czy gotowych dań ze słoików (choć i takie jedzenie w niektórych sytuacjach na pewno się sprawdza i nie mam nic przeciwko). każdy pichcił coś tam u siebie pod przedsionkiem, ale kilka razy na takim wyjeździe następowało zjednoczenie sił obozowych i wspólnymi siłami robiliśmy np. placki ziemniaczane, kartacze albo kojarzące mi się właśnie najbardziej z wakacjami- knedle z pysznymi małymi morelami. przepis do menu jeziorowego wniosła mojej mamy przyjaciółka ze studiów, Austriaczka. w oryginale Marillenknodel,  coś pysznego... od pierwszego spróbowania tych knedli, nie wyobrażam sobie lata bez tych słodkich, radośnie pomarańczowych, idealnie okrągłych kulek :) obiecałam sobie przynajmniej raz w sezonie pokusić się o ich zrobienie i właśnie przyszła mi na nie ochota i oto i one, moje knedle z morelami:

Knedle z morelami (oryginalny przepis na Marillenknodel)
Składniki:
  230 g twarogu zmielonego, 1 jajo, 1 łyżka cukru, szczypta soli, 1 ½ szkl. przesianej mąki, 1 łyżka stopionego masła, 12 całych moreli.
Na polanie: 2 łyżki masła, ¾ szkl. bułki tartej, 1 łyżka cukru, ¼ łyżeczki cynamonu

Wykonanie:
Z sera odcedzić płyn, dodać jajko i ubijać mikserem. Dodać cukier i sól i ciągle ubijając stopniowo dosypywać mąkę. Gdy ciasto zacznie nabierać kształtu, dolać stopione masło i lekko zamieszać, aby wszystkie składniki się połączyły. Zagnieść kulę i wstawić do lodówki na kilka godzin, najlepiej na noc. Morele wypestkować, do środka można nasypać trochę cukru z cynamonem, jeśli owoce nie są w pełni dojrzałe. Na posypanej mąką tortownicy rozwałkowywać ciasto na cienkie płaty i wycinać koła o średnicy 10 cm. Na środku każdego układać morelę i dokładnie oblepiać ciastem. Na końcu obtoczyć w mące. Gotować we wrzątku 10-15 minut, odcedzić. Podawać polane stopionym masłem z podsmażoną w nim bułką, posypane cukrem. 


ja przepis na knedle lekko zmodyfikowałam, dodaję pół na pół ser biały i ziemniaki wcześniej już ugotowane. mieszam wszystko ręcznie, nie używam miksera. nie wkładam ciasta do lodówki na całą noc, wystarczy najwyżej godzina ( jeśli ktoś da radę wytrzymać, ja nie mogę się już doczekać smaku knedli). ciasto jest dość klejące, nie należy się tym przerażać. wystarczy trochę mąki w zanadrzu i  przy lepieniu kolejnych kulek trzeba posypywać sobie obficie nią ręce. ciasta nie wałkuję- odrywam kawałki i w dłoni kształtuję placuszki. do środka wypestkowanej moreli dodaję sam cukier trzcinowy, cynamon według mnie jest zbędny. knedli robię jak zwykle dużo za dużo, trzeba więc je puścić między ludzi, bo żal zostawiać. oglądać miny uśmiechniętych od ucha do ucha, ciamkających znajomych- bezcenne...knedle są fenomenalne! :)


przeczytałam sobie właśnie fajny artykuł o morelach i tak:
miąższ moreli jest za to bogatym źródłem witaminy C i K, żelaza, tiaminy oraz ulubionego przez skórę beta karotenu. Sam William Szekspir w „Śnie Nocy Letniej” zachwala moc pomarańczowych owoców, jako silnego afrodyzjaku.  morele wskazane są dla osób skarżących się na kłopoty ze wzrokiem, zmęczenie, w okresie rekonwalescencji oraz przy niedoborach żelaza. Jedna szklanka soku pokrywa dzienne zapotrzebowanie organizmu na witaminę C.  morele od tysięcy lat wykorzystywane były do leczenia astmy, zaparć, kaszlu, a nawet infekcji kobiecych. znane są również zapisy o skuteczności oleju morelowego w walce z wrzodami żołądka oraz guzami nowotworowymi (chodzi tu przy tym nie o sam owoc, ale też wyciąg z jego gorzkiej pestki)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz